Z plaży do codzienności...

23 lipca 2010
Czas powrócić do rzeczywistości. Prawdę mówiąc żałuję, żałuję tego, że tydzień spędzony nad morzem minął tak szybko. Słońce, plaża, morze..okazuje się, że nie trzeba pokonywać wielu tysięcy kilometrów w poszukiwaniu promieni słonecznych czy pięknych widoków, bo mamy to praktycznie pod nosem.
Moja główna misja w terminie od 14 do 21 lipca:
- pokonać biel moich łydek,
- odnaleźć jak najwięcej kołobrzeskich second handów (moja szafa powiększyła się o kilka perełek, niestety ceny na minus w innym wypadku wróciłabym z drugą walizką pełną nowych ubrań),
- pobicie zeszłorocznego rekordu w ilości zrobionych zdjęć,
Efekt - w miarę zadowalający, tylko trzecia pozycja wypada marnie.


P.S 1 Spóźnione, najlepsze życzenia Cysiu, niechaj 20 okaże się Twoją szczęśliwą liczbą ;*


P.S 2 Pozostawiam Was z krótką fotorelacją + outfitem sprzed ostatniego dnia pobytu ;)




koszula - Bershka
spodnie  H&M / sh
t-shirt - New Look / sh
niewidoczne balerinki - New Yorker





Ten mur, pod/na którym siedzą ludzie wygląda naprawdę zjawiskowo


W tym dniu był wysyp mew, w żaden inny dzień na plaży nie było ich aż tyle
Wojtka poznałyśmy przy okazji robienia zdjęć, muszę przyznać, dał popis swoich możliwości


Plaża i obowiązkowo ELLE ;)










fot. Ja & Cys (outfit)

6 komentarze

  1. Oho, Wojciech doczekał się publikacji, na pewno by się ucieszył :D.
    No a spodnie to Ci znalazłam fajowskie, też takie chcę :DD

    OdpowiedzUsuń
  2. Eh, szkoda że nie mogłem przyjechać... Ale może będzie jeszcze okazja pokonać jakoś te ponad 600 km. ; D
    Pozdro. ; ))

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowne zdjęcia!! Bardzo podoba mi się Twoja koszula <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdjęcia robisz świetne. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. cudowne zdjęcia, a blooog bardzo mi się podoba!:)

    zapraszam do siebie.

    OdpowiedzUsuń