Asymmetry!

16 kwietnia 2012
Wszyscy mają asymetryczne spódniczki, mam i ja! Pogrążona w rozpaczy po nieudanych próbach zdobycia spódnicy w azteckie wzory, potrzebowałam pocieszenia. Z pomocą przybyła niezastąpiona bershka i to asymetryczne cacko. Co o niej sądzicie? Jest nieco inna od wszystkich, które spotkałam na swojej drodze, mam na myśli długość. Z moją ulubioną marynarką z Mosquito, całkiem nieźle się komponuje, ale przyznam, że mam ochotę połączyć ją z czymś w soczystym kolorze. Co pewne na pewno to zrobię :).


bluzeczka - house
spódnica - bershka
marynarka - mosquito
czółenka - czas na buty














fot. Mariusz B.

28 komentarze

  1. Bardzo fajnie. Mam wrażenie, że marynarka jest zbyt ciężka materiałowo na taką spódnicę (tzn, że nie tworzą wspólnie jakieś całości albo spójnego mixu). Lepiej sprawdziłby się jeans albo skóra :)

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie
    http://nightofhunting.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta spódnica ma fajną długość i przez to jest trochę inna (a to dobrze ;P) od tych wszystkich, których tył sięga za kolano :)

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo ładnie:D ślicznie wyglądasz :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękna ta spódniczka, ile za nią dałaś?
    Genialny nagłówek!:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Asymetryczne spódniczki są cudne! Twoja też :)

    OdpowiedzUsuń
  6. 34,90 brzmi bardzo zachęcająco :D Bluzka jest cudna, trochę jak Stella :)

    OdpowiedzUsuń
  7. spódniczka piękna, a równie bardzo podobają mi się buty! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. piękna spódniczka! a bluzeczka idealnie pasuje!

    www.juliettecapuleti.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. też zwrócviłam uwagę na długość spódnicy, faktycznie jest bardzije oryginalna niż te długie. body mnie nie urzekło, ale ona jest cudna! i bardzo fajne, naturalne foteczki. super!

    Lona

    OdpowiedzUsuń
  10. Wygladasz slucznie, na prawde elegancko i idealnie wszystko pasuje do twojej figury :) ładnie wyeksponowałaś nogi :) pozdrawiam i zapraszam takze do siebie, aktualnie prowadze konkurs, w ktorym mozna wygrac bizuterie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawe zestawienie black & white. ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. wszystko idealnie wyglada! buciki masz piekne!

    OdpowiedzUsuń
  13. cudowny outfit! śliczna spodniczka, a bluzke mam bardzo podobną z bershki :)

    OdpowiedzUsuń
  14. spódnica jest genialna! Idealna wręcz bym powiedziała <3
    kurczę no, nie umiem przestać się zachwycać ;d

    OdpowiedzUsuń
  15. śliczna spódnica, miła odmiana od standardowych czarnych i miętowych, które widzę na każdym kroku :p

    OdpowiedzUsuń
  16. Hejka! W Lubinie w Bershce zostało jeszcze kilka egzemplarzy mini spódnic w "azteckie" wzory. Zapraszam! :D

    A wogóle to jak coś się widziało, a później tego już nie ma, to wcale nie znaczy, że jest wykupione. Prędzej wylądowało na magazynie z powodu braku miejsca na sklepie, warto więc pytać o upatrzoną rzecz! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obskoczyłam wiele sklepów i dowiedziałam się, że z tymi kieckami jest problem bo je wszystkie wykupiono :). Poczekam jeszcze trochę bo może wrócą do sklepów :)

      Usuń
  17. New Yorker jeszcze niedawno miał świetne spódniczki w azteckie wzory - sama kupiłam jedną i jestem z niej bardzo zadowolona :) Ale ta, którą prezentujesz na zdjęciach, jest również świetna i sądzę, że nawet bardziej uniwersalna niż taka wzorzysta, bo można ją łączyć z większą ilością rzeczy.

    Tak przy okazji, świetny blog, bardzo inspirujący - masz fajny styl :)

    Pozdrawiam
    Monika Dawidowicz
    blog.domodi.pl

    OdpowiedzUsuń
  18. swietne zdjecia ! a bluzka piekna <3

    OdpowiedzUsuń
  19. Zainspirowałaś mnie tą stylizacją. Bardzo mi się podoba ta marynarka i spódniczka. Blog także bardzo fajnie prowadzony. :)

    www.annmac.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  20. ślicznie wyglądasz! świetne koturnyy ;))

    OdpowiedzUsuń
  21. Super, super ta spódnisia!
    ja juz tak szczerze mówiąc mam dosć tych z długim ogonem z tyłu, muszą być wyjątkowo piękne, żeby mi się spodobały. Absurd, nie? Przez całą zimę były lansowane te spodnice, ale było za zimno, żeby w nich chodzić, a teraz- kiedy w końcu można- to juz nie mogę na nie patrzeć :(. Trendy cholerne!

    OdpowiedzUsuń