Bordo, czerń i karmel - zawsze zgrane trio

14 grudnia 2015
Melduję, że właśnie zakupiliśmy piękną, żywą choinkę. Warunkiem było, aby rosła w miarę prosto, no i oczywiście, by nie była większa ode mnie. Arcyważne warunki zostały spełnione i już czekamy na dostawę.
Uwierzcie mi, nie mogliśmy zrobić sobie lepszego prezentu na te Święta niż wprowadzka do swojego M. Cały etap oczekiwań trwał równy rok, przyzwyczajenie się pewnie potrwa również sporo czasu, ale już wtedy, wiedziałam, że to będzie najlepsza decyzja. A żywa choinka to moje małe marzenie, które właśnie się spełnia.
Skoro tak właśnie kończymy 2015 rok, to domyślam się, że kolejny zaczniemy równie dobrze. Bo przecież najważniejsze jest nastawienie! :)


płaszcz / coat - bershka     sukienka / dress - zara     botki / boots - vagabond 





7 komentarze

  1. fajna ta sukienka :) i dosc ciekawy wzor :)


    zapraszam do siebie

    OdpowiedzUsuń
  2. fajna sukienka, taka świąteczna jakaś! :D i cudowneeee buty <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dziękuję bardzo, to jedne z moich ulubionych butów :)

      Usuń
  3. torba <3 sukienka ma ciekawy wzór ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowna stylizacja, po prostu nic dodać nic ująć ! <3 Mi najbardziej podoba się płaszcze i jest on w szczególności numerem 1 !

    nowy post! zapraszam!
    MÓJ BLOG-KLIIK
    KANAŁ NA YT, dopiero zaczynam- KLIIK

    OdpowiedzUsuń
  5. Płaszczyk jest piękny, a całość prezentuje się genialnie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. zgadzam się, również gustuję w taki połączeniach..muszę jeszcze napisać o twojej sukience...jest niesamowita..gruby materiał, świetny wzór

    OdpowiedzUsuń