Codziennie po przebudzeniu, nachodzi mnie ta myśl. I tak od kilku dobrych lat. Nie jemy już starych, poczciwych płatków śniadaniowych, zastępujemy je zdrową owsianką. Kreskówki zastąpiliśmy faktami z kraju i ze świata. Więcej się martwimy, mniej bawimy. Jesteśmy mistrzami w praniu koszul na czas.
Kto by pomyślał jeszcze kilka lat wstecz, kiedy to odpakowywaliśmy gumę Turbo z papierka, że tak to się wszystko potoczy. Jako dzieciak marzyłam by zostać florystką, to się nie zmieniło i nie spełniło zarazem. Scenariusz okazał się być inny. Marzenia i priorytety również się zmieniły. Zmieniłam się ja. Zmieniło się to co noszę. Tak naprawdę nic już nie jest takie jakie chciałam aby było. No poza tym, że nadal jestem niepoprawną marzycielką.
6 komentarze
Uwielbiam połączenia boyfriendow i traperkow. Uwielbiam Ciebie w tym kolorze włosów! ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam połączenia boyfriendow i traperkow. Uwielbiam Ciebie w tym kolorze włosów! ;)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz Kejt :) A najważniejsze, żeby wszystko było takie, jakie teraz chcesz, żeby było - nie takie, jakim chciałaś je kiedyś :) Trzymaj się ciepło :)
OdpowiedzUsuńmusze to napisać ! mamy tyle wspólnego ha :) uwielbiam marzyć, i też miewam poranki w których się zastanawiam kiedy jak tak szybko dorosłam :)
OdpowiedzUsuńfajny codzienny jesienny zestaw i jeszcze ta sceneria.. ;)
OdpowiedzUsuńświetny look :)
OdpowiedzUsuń