Uniwersalna marynarka w eleganckim wydaniu

25 kwietnia 2018

O kurcze, ostatni wpis był w dniu moich urodzin, potem długo długo nic i można by pomyśleć, że nieźle zabalowałam, ale nic z tych rzeczy. Tak długo nie byłabym wstanie świętować, ale nowy wiek postanowiłam uczcić wycieczką do stolicy, a następnie przeziębieniem i stąd moja absencja. Zawsze znajduję sobie dobre wytłumaczenie dla win, tak jest po prostu łatwiej.
Nie lubię jednak tego stanu, z jednej strony nad głową unoszą mi się myśli, że zawalam, a z drugiej próbuję nadrobić niewypowiedziane słowa i nieuwiecznione kadry. Problem jednak polega na tym, że nie da się odtworzyć każdej jednej myśli i wrócić do dnia poprzedniego. Nie umiem zatem nadrabiać, ale postaram się budować nowe i bazować na bieżących chwilach.
Jest więc zestaw. Kiedyś pisałam Wam, że testuję bardziej eleganckie rozwiązania i stawiam na marynarki. Przekonałam się, że dobrze czuję się w takim wydaniu i nawet udało mi się wybrać swój ulubiony żakiet i jego krój. Ma w sobie coś uniwersalnego, bo świetnie wygląda w bardziej nonszalanckiej wersji co możecie zobaczyć tutaj, jak i z obcasami widocznymi na zdjęciach. Ciekawe co będzie kolejną rzeczą, która mnie podobnie oczaruje.


marynarka / jacket - tutaj / here





Ile to już lat minęło?

10 kwietnia 2018


Cześć jestem Kasia, dla przyjaciół Kejt, bloga zaczęłam prowadzić w wieku 19 lat. Dzisiaj kończę 27, a z tą stroną związane jest moje wkraczanie w dorosłe życie. Nie będę pisać, że pamiętam czasy gdy internetowe pamiętniki zakładało nie dla współpracy, a z chęci poznania czegoś nowego i tworzenia swojego miejsca na własnych zasadach. Przecież nadal tak się robi, a współprace to tylko ekwiwalent na miarę czasów,  za poświęcony czas i energię. Specjalnie nie użyję słowa praca, bo w moim przypadku nią nie jest -  chociaż istnieje między nami swojego rodzaju poczucie obowiązku, ale nie kojarzę tego z kolejnym etatem. 
Blog to trochę forma spowiedzi, nie rzadko na tematy przyziemne. To na jego łamach opowiadam o tym co mnie spotkało, co założyłam, co znalazłam, co zrobiłam. Dotrwaliśmy czasów, w których to internet i obcy sobie ludzie są powiernikami naszych sekretów. Kiedyś chodziliśmy na fotki, teraz umawiamy się na sesje zdjęciowe. Wcześniej obrabialiśmy zdjęcia, dzisiaj stosujemy postprodukcję. Przez lata, w których zajmuję się blogowaniem cała otoczka ewoluowała tak bardzo, że połowa social pojęć jest mi obca. Nie jest to jednak powód abym chciała z tego rezygnować. Dziś kończąc te 27 lat jestem dumna i to nie dlatego, że zrobiłam wpis który wystrzelił w kosmos moje statystyki i nie z powodu, że dotarłam do niewyobrażalnej liczby odbiorców. Jestem dumna bo trwam w pisaniu, uczę się i nie stoję w miejscu. Cieszę się, że są tu ze mną osoby, które śledzą moje poczynania, kibicowały i wierzyły we mnie. To dla mnie ważne, dzięki temu widzę sens trwania w tym moim hobby.
Nie wiem kim bym była i co bym robiła gdyby nie to miejsce. To już cząstka mnie i mam nadzieję, że kolejne urodziny również spędzimy razem :)

płaszcz / coat - tutaj / here     botki / boots - zaful




Wiosenna stylizacja z aksamitną kurtką

01 kwietnia 2018

Dylematy dnia powszedniego czasami rozkładają mnie na łopatki. Ze śmiechu oczywiście. I śmieje się sama z siebie. Wiosna postanowiła w końcu pojawić się na horyzoncie, a wraz z nią Święta i wnet serce podpowiada posprzątaj całe mieszkanie, odciąż trochę towarzysza życia wszak miał ciężki tydzień. Wtem do akcji wkracza głowa, która już od progu puka się w czoło i podpowiada, że tego pożałuje. Tyle godzin wspólnie wypracowanych, dobrych nawyków pójdzie w las, kiedy po raz kolejny się złamię. No niestety serce jest silniejsze, trzeba pomagać bliźniemu i takie tam. Za dobre uczynki doczekam się nagrody, a właściwie doczekałam. Moja piękna nowa szafa, z pięknym nowym lustrem wkroczyła na salony. Zajączek w tym roku miał gest! I jeszcze daleko będzie do nazwania pokoju garderobą, ale krok bliżej do utrzymania wyżej wspomnianego porządku. Myślę, że to jej obecność uporządkuje i głowę i serce, a przy okazji nie będę musiała się łamać, bo każdy będzie mógł upchnąć swoje dobra na półkach, zatrzaskując za sobą drzwi na do widzenia.

kurtka / jacket - tutaj / here     dżinsy / jeans - h&m     botki / boots - zaful