365 zdjęć w 365 dni - czyli rok w obiektywie i ulubione ujęcia z tego okresu

16 marca 2015
Wczoraj minął dokładnie rok odkąd postanowiłam, że chcę każdy mój dzień zapisać na zdjęciu. Chciałam, żeby to 365 zdjęcie było wyjątkowe, w końcu zrealizowanie projektu powinnam świętować z przytupem. Jednak gdy tak przeglądałam każde ujęcie, nawet to przedstawiające kubek herbaty, doszłam do wniosku, że wszystkie takie są.
Każde z tych zdjęć przypomina mi dany dzień, daje bodziec do tego by powspominać ludzi, momenty, miejsca które odwiedziłam. Po raz kolejny posmakować tortu urodzinowego dla mojego ukochanego, czy złapać odrobinę szczęścia od słonia z trąbą do góry.
Zrealizowanie tego postanowienia nie było łatwą sprawą. Nie każdy dzień zaczynał się dobrze i dobrze kończył. Mimo to ani razu nie zapomniałam o wstawieniu zdjęcia na stronę. I chociaż często opowiadam, że jestem leniem, to nigdy się on nie ujawnił podczas tworzenia tego projektu.
Dziś chciałam Wam pokazać kilka moich ulubionych zdjęć zrobionych w ciągu tego pamiętnego roku. Każde czarno-białe. Każde wykonane dla upamiętnienia chwili i niewypowiedzianych słów.






Jestem pełna optymizmu i podziwu dla siebie samej. Przede wszystkim, że wytrwałam i zaszczepiłam w sobie sumienność i samodyscyplinę. Jestem gotowa na kolejny rok, rok pełen niespodzianek!
Więcej możecie zobaczyć na 7days7shots

10 komentarze

  1. Zazdroszczę realizacji projektu i talentu ... nawet zwykła rzecz na Twoich zdjęciach wygląda pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam, świetne oko do zdjęć !<3

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdjęcia naprawdę dobre i podziwiam pomysł, żeby każdy swój dzień uwieczniać na zdjęciu, bardzo oryginalny.

    AngelinaComseticsBlog

    OdpowiedzUsuń
  4. foty robią wrażenie, a ta żabka jest obłędna :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiem, że jestem nudziara, ale ja jednak czekam na kolor ;D!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nowy rok również pozostaje pod znakiem b&w ;)

      Usuń
  6. Również zazdroszczę realizacji projektu. Bardzo fajna sprawa. Ja w styczniu utworzyłem "słoiczek szczęścia" do którego wrzucałem karteczki z zapisanym zdarzeniem, które wywołało uśmiech na mojej twarzy. Niestety zapomniałem o nim. Chyba czas go odkurzyć, co?

    http://brewilokwencja.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń