"Red pants turns..."

28 listopada 2011
Bardzo polubiłam czerwony, co chyba widać w ostatnich postach. Czerwona szminka nie pasuje do takiego bledziucha jak ja, ale jeśli chodzi o ciuszki myślę, że nie jest źle. Też tak macie z niektórymi kolorami?
Dzisiaj kolor czerwony gości na mojej dolnej połowie i Click'owej torebce. Musiałam zrobić kolejne podejście do legginsów, teraz nie dają tak po oczach. Na metce doczytałam, że mogą farbować niektóre materiały i powierzchnie. Póki co ucierpiał tylko jeden "materiał" w postaci moich nóg, zastanawiam się co lub kto będzie następny. Może mój luby ;). Tak to ostrzeżenie, J. pilnuj się ;)


sweter - accumulare
legginsy - h&m
buty - cutesyshoes
torebka - clickfashion 





fot. Partycja L.

People turn around

24 listopada 2011
Zdecydowanie uwielbiam koszulki z nadrukami, dlatego zupełnie nie rozumiem dlaczego mam ich tak niewiele , a co ciekawsze podczas każdorazowych zakupów wybieram te zupełnie gładkie. Trochę to dziwne. W każdym razie obecnie porzuciłam basiki na rzecz zadrukowanych bluzek bawełnianych. Mam trzy nowe sztuki i nie zawaham się ich użyć. Pogoda jeszcze mi na to pozwala, nie zalewa mnie porcją deszczu i  nie zasypuje ani jednym płatkiem śniegu. A gdyby nawet to ochroni mnie moje zimowe wyposażenie w postaci czapy, "owczych" rękawic czy botków z czasu na buty. Tak ja też przygotowuję się na mroźne szaleństwo, chcąc nie chcąc niebawem nadejdzie. 

t-shirt - love nail tree
spódnica - h&m
kardigan - bershka
botki - czas na buty







fot. Tata


"Beautiful colors inside me"

18 listopada 2011
Cytat dnia: "Kejt lubująca się w spokojnych kolorach, nagle w pomidorach z musztardą, no mocne uderzenie ;)". Faktycznie coś w tym jest, nigdy nie spodziewałam się, że postawię na tak śmiałe połączenie kolorów. Kiedyś musiał nastąpić jakiś przełom.  Stało się to gdy zobaczyłam na wieszaku w galerii te miziate legginsy, od razu wiedziałam, że wystąpią w zestawie z wielkim musztardowym swetrem od Avaro. Po raz kolejny zastosowałam się do starej, dobrej zasady obcisły dół, luźna góra. Jak dotąd mnie nie zawiodło. Oczywiście nie mogło obyć się bez czegoś czarnego tym razem tylko botki z Czasu na buty i torebka. Jeśli jednak kiedyś wstawię coś gdzie braknie czerni to wiedzcie, że coś się dzieje. 

sweter - avaro
legginsy - h&m
torebka - kappahl







fot. Laura Madejska

"I can see in your eyes that..."

13 listopada 2011
Może jest zbyt beżowo, może wieje nudą, może to już było? Być może. To już chyba jakaś obsesja z tym beżem, mam go coraz więcej i więcej. Dlatego postanowiłam zrobić dobry uczynek dla siebie i swojej szafy i udać się do galerii po jakieś kolorowe gatki. Kiedyś trzeba ożywić swoją szafę, nadchodząca zima jest wystarczającą motywacją, albo dobrym pretekstem ;). A, że marynara od Mosquito pasuje do wszystkiego, pewnie wystąpi w zestawie z owym zakupem. Dzisiaj jednak mogę Was uraczyć jedynie bladością w połączeniu z moją jeszcze bledszą Twarzą. Niech żyje white & white :)


marynarka - mosquito
koszula - f&f
spodnie - h&m / sh
czapa - h&m
buty - no name
torba - wholesale-dress.net











fot. Tata

"Hey there little girl"

10 listopada 2011
Wracając wczoraj z popołudniowego spaceru, nie mogłam uwierzyć jak szybko robi się ciemno. Od razu miałam wrażenie , że jest późny wieczór, a tak na prawdę na zegarze wybijała piąta. Zastanawiam się jak to będzie zimą z foceniem, kiedy to na dworze panuje mrok już od 16. Będę musiała obmyślić jakiś niecny plan, bo niestety kiepsko komponuję się z moją zieloną ścianą :).
Co dziś nowego, otóż nic ;) wszystko już było, wszystko już widzieliście.  Lubię w moich zestawach wracać do niektórych ubrań, a szczególnie jeśli są pastelowe, zwiewne, no i w tym przypadku takie słodkie jak te szorty.
A przepraszam, beret jest nowy. To mój absolutny debiut jeśli chodzi o tego typu nakrycia głowy. Jeszcze niedawno, nie wyobrażałam sobie siebie w czapce, teraz sięgam coraz dalej. Beret okazał się nie być moim wrogiem, także zagości tu pewnie jeszcze nie raz.


beret- no name
kombinezon - loel style
torba - kappahl
sweter - clickfashion
botki - cutesyshoes







fot. Tata

"I know it sounds cliché yeah but..."

04 listopada 2011
Czas odkopać moją skórzano-materiałową sukienkę, całkowicie o niej zapomniałam -  czasami przydaje się poukładać rzeczy w szafie, tym bardziej, żeby odnaleźć i dać takiemu cacku drugie życie. Z tego co pamiętam mój total black zestaw z tą kiecką średnio przypadł Wam do gustu. Teraz dochodzę do wniosku, że mnie również :). Chociaż uwielbiam czerń, zdecydowanie przesadziłam wtedy z jej ilością. Kolejne podejście jest o niebo lepsze. Trochę pasków, kilka kropek, skórka. Dopasowany dół i oversizowa góra stanie się chyba moim ulubionym połączeniem. 
Sweterek, a właściwie wielkie swetrzysko pochodzi z Avaro, jest przewygodne,  przemięciutkie i w ogóle, w ogóle. Mogę się nim swobodnie okręcać, bez wyrzutów, że znowu coś rozciągnę. Tak, to zdecydowanie miło z jego strony, że daje się tak wykorzystywać. Ze strony pasiaka oczywiście ;)


sweter - Avaro
sukienka - Vintage
torebka - Bershka
koturny - Czas na buty











fot. Jarek Szewczyk